Życie...

Dzień Wszystkich Świętych... taa to właśnie dzisiaj. Zawsze ta sama pora 1 listopad.

Jak zwykle przypomina nam o naszych bliskich, którzy już odeszli... Te wspomnienia bywają bolesne, przykre dla wielu ludzi ( dla mnie zresztą też..). Ten dzień jednak powoduje, że nigdy nie zapomnimy o bliskich nam osobach. W ten dzień każdy pamięta o zmarłych rodzicach, rodzeństwie, dziadkach czy też przyjaciołach. Ja też pamiętam, ta pamięć sprawia, że mój i tak już zły humor staje się jeszcze gorszy, a wszystko wokół zaczyna być irytujące. Żadna przyjemność chodzić po grobach i wspominać... myśleć... marzyć... To naprawdę denerwuje kiedy się myśli o tej osobie, ile rzeczy chciałbym mu powiedzieć.. O ile rzeczy zapytać.. , ale nie mogę i nie będę mógł... A jakby wyglądało moje życie gdyby był przy mnie?.. A co chciałby mi powiedzieć?

Co by pomyślał o moich decyzjach?.. Czy miałby podobne zdanie na dane tematy?

Niestety.. nie wiem... i nigdy już się nie dowiem..

Bo choć minęło tyle lat ja ciągle pamiętam...

Tato... ;(